Nawet gdy nastolatek zapewnia, że zdarzyło się to pierwszy raz i więcej nie powtórzy, powinniśmy zwrócić się do specjalisty.
Narkomania jest śmiertelną chorobą. Im szybciej zaczniemy terapię, tym większe są szanse na wyleczenie.
Rodzice najczęściej są w szoku. Nie powinni jednak krzyczeć, grozić wyrzuceniem z domu. To tylko pogorszy sytuację, młody człowiek zamknie się w sobie. Wprawdzie do 18 roku życia można go leczyć pod przymusem, ale rzadko daje to dobre rezultaty. Lepiej otoczyć go opieką i stanowczo przestrzegać zaleceń lekarzy.
Krok pierwszy – zbieranie informacji.
Najlepiej zgłosić się do psychologa szkolnego lub do międzyszkolnej poradni pedagogiczno-psychologicznej. Jeśli nie ma w pobliżu takiej placówki, rodzice mogą skontaktować się z psychologiem w rejonowej poradni zdrowia psychicznego. Powinni uzyskać tam poradę lub przynajmniej informację, gdzie szukać pomocy. Jeśli wstydzą się mówić o swoim problemie wprost, mogą zadzwonić do dwóch ogólnopolskich bezpłatnych infolinii, pod numery telefonów: 0-800-20-117, czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 10-20, w sobotę w godzinach 10-15 lub 0-800-120-280, czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 9-17.
Krok drugi – diagnozowanie choroby.
Wizyta w punkcie konsultacyjnym jest bezpłatna. Terapeuta lub lekarz ustalają na podstawie rozmów z rodzicami, czy dziecko jest zagrożone uzależnieniem, czy już
uzależnione. W zależności od tego, zostaje skierowane na odpowiednie leczenie.
Dziecko zagrożone – to takie, które choć raz spróbowało narkotyku (specjaliści mówią: eksperymentowało). Leczenie polega na wielomiesięcznej terapii psychologicznej w poradni, podczas której pacjent wspólnie z terapeutą szukają przyczyn ucieczki w narkotyki. Uczą się także, jak odmawiać dealerom, planują przyszłość bez środków odurzających, opartą na poczuciu własnej wartości, odbudowują więzi z rodzicami i środowiskiem. Bezpłatne spotkania indywidualne lub grupowe w poradni odbywają się kilka razy w tygodniu. Opieką psychologiczną objęci są również rodzice.
Dziecko uzależnione – to takie, które po odstawieniu narkotyku ulega głodom fizycznym, psychicznym albo jednym i drugim. Leczenie w takim wypadku musi być prowadzone w wyspecjalizowanym ośrodku i poprzedzone odtruciem. Zazwyczaj jest długie, bardzo trudne, zawsze wymaga wsparcia rodziny.
Krok trzeci – odtruwanie organizmu.
Skierowanie na odtrucie wydaje lekarz, który w zależności od stanu fizycznego i psychicznego pacjenta wybiera jedną z dwóch metod. Pierwsza polega na pozbyciu się narkotyku z organizmu poprzez zachowanie wstrzemiężliwości. Lekarz przepisuje środki osłabiające objawy głodowe: bóle, biegunkę, bezsenność, napady zimna i gorąca, skoki ciśnienia, tętna, łomotanie serca itp. W przychodniach i szpitalach państwowych leczenie jest bezpłatne. Jeśli rodzice skorzystają z prywatnej pomocy lekarskiej, cena kuracji wynosi 150-200 zł (koszt wizyt i leków). Odtruwanie drugą metodą polega na wypłukaniu narkotyku z organizmu za pomocą kroplówek. Po zabiegu pacjent odczuwa bardzo silne, trwające nawet 2 tygodnie objawy głodowe. Z tego powodu wiele osób przerywa leczenie. Rodzice nie powinni sie załamywać, lecz nakłaniać dziecko do podjęcia następnej próby.
W państwowych oddziałach szpitalnych zabiegi są bezpłatne, ale czas oczekiwania jest bardzo długi (wynosi od 1 do 3 miesięcy). Można również skorzystać z prywatnej, płatnej pomocy lekarskiej. Zabieg, przeprowadzany w domu pacjenta, trwa 6 dni i kosztuje około 1400 zł. Lekarz przepisuje leki, a pielęgniarka podłącza kroplówkę i co pewien czas (zwykle 2 razy dziennie) kontroluje stan pacjenta.
Zaraz po zabiegu rodzice powinni odwieźć dziecko do ośrodka rehabilitacyjnego, w którym dużo wcześniej należy zarezerwować miejsce (czas oczekiwania jest długi i może wynosić nawet pół roku).
Krok czwarty -terapia długoterminowa.
Odbywa się w ośrodkach odwykowych. Pobyt i leczenie są bezpłatne. Trwa od 6 miesięcy do 2 lat (taki jest cykl rehabilitacji), wymaga cierpliwości i bezwzględnego przestrzegania ustalonej dyscypliny. We wszystkich ośrodkach obowiązuje całkowity zakaz brania narkotyków i picia alkoholu, a w większości również palenia papierosów. Jeżeli pacjent nie stosuje się do zasad, zostaje odesłany z ośrodka.
Psychoterapeuci pracują indywidualnie z pacjentami. W ośrodkach dla dzieci i młodzieży są szkoły, gdzie kuracjusze normalnie się uczą i mogą zdobyć zawód. Wykonują także prace porządkowe, pomagają w kuchni, ogrodzie itp. Przebywanie w grupie ludzi przeżywajacych te same problemy, rozumiejących trudności i nie potępiających się wzajemnie, daje większą szansę budowania nowego życia.
Przywileje – odwiedziny, korespondencja, telefonowanie, przepustki – są ustalane indywidualnie i zazwyczaj zależą od stanu zdrowia pacjenta. Jeżeli rodzice się niepokoją i chcą na bieżąco otrzymywać wiadomości na temat dziecka, mogą kontaktować się z opiekunem, który zawsze udzieli informacji. Powrót z uzależnienia narkotycznego jest niezwykle trudny, wymaga od pacjentów i ich rodziców wyjątkowego hartu ducha i poświęceń. Rodzice powinni uświadomić sobie, że dziecko zapadło na śmiertelną chorobę, która zaciąży nad rodziną na wiele lat i której leczenie pochłonie mnóstwo wysiłku.