„Mój wnuczek jest strasznym i rozrabiaką. Jego zachowanie nie przeszkadza mi tak bardzo, kiedy jesteśmy w domu, natomiast wstydzę się, gdy źle się zachowuje i brzydko mówi na ulicy lub w sklepie. Jak na niego wpłynąć? Mnie już brakuje sił, a córka i zięć całe dnie spędzają w pracy i nie mają dla niego czasu. ”
Dziecko powinno zdobywać odpowiednie przyzwyczajenia w sposób naturalny. Skuteczną metodą są w tym przypadku ciągłe wskazówki, jak powinien się zachowywać wnuczek. Skoro na Pani leży obowiązek wychowania chłopca, powinna Pani określić, co mu wolno, a czego absolutnie nie. Nie można nikogo zmusić, aby był życzliwy, ale można pokazać, że to jak inni nas traktują, jest odbiciem tego, jak my traktujemy ich. Formuły grzecznościowe, typu: „proszę, przepraszam, dziękuję” dziecko przejmuje słuchając i obserwując rodziców. Nieustanne przypominanie mu o ich używaniu, strofowanie sprawia, że stają się dla niego czymś sztucznym. Dużo lepsze efekty daje chwalenie, uśmiech zadowolenia, gdy dziecko wypowie te słowa. Tylko nie należy przesadzić z pochwałami. Dziecko musi pojąć, jaki efekt wywierają jego słowa. Nie zawstydzajmy go w obecności innych. W ten sposób niszczymy jego poczucie godności. Możemy stracić jego zaufanie albo wychować na człowieka nie szanującego innych. Odpowiednie nawyki ułatwiają życie. Nauczenie dzieci dobrych obyczajów jest obowiązkiem rodziców.