To łatwo dostępne warzywo jest cennym surowcem kosmetycznym i doskonałym środkiem upiększającym. Sok z marchwi zawiera substancje, które znakomicie działają na cerę zniszczoną. Są to związki siarki, sole mineralne, a także witaminy B1 i B2, E (w zielonych liściach), P oraz prowitamina A. Witaminy wpływają nie tylko na wygląd skóry, ale również opóźniają proces starzenia.
Karoten (ważny składnik marchewki) zostaje przetworzony w organizmie na witaminę A, która przeciwdziała twardnieniu i rogowaceniu skóry.
Z kolei witamina P działa obkurczająco na rozszerzone naczynka krwionośne.
Beta-karoten nadaje złotawy odcień karnacji, jednocześnie zapobiega zniszczeniu komórek i zmianom nowotworowym. Stosowanie emulsji z beta-karotenem działa nie tylko ochronnie, usuwa także rogowacenie naskórka spowodowane działaniem promieni UV i poprawia nawodnienie skóry.
Jeśli będziemy regularnie pić sok z marchwi (1 szklanka dziennie przynajmniej przez 2-3 tygodnie) lub jeść surową marchew w większych ilościach, nasza skóra nabierze ładnego koloru.
Już nasze babki stosowały sok i olejek marchewkowy do pielęgnacji cery. Najprostszy zabieg kosmetyczny to wklepywanie soku z marchwi. (Uwaga; po kilku minutach sok należy zmyć z twarzy.) Maseczka – wyciskamy sok z 2 umytych marchwi i mieszamy z 3 łyżeczkami twarogu, 1 łyżeczką siemienia lnianego. Papkę nakładamy na twarz i zostawiamy na pół godziny. Maseczka polecana jest dla cery suchej i wrażliwej. Olejek karotenowy – młode marchewki (2-3 sztuki) ucieramy na drobnej tarce, zalewamy oliwą (1/2 szklanki) i zostawiamy na dobę w lodówce. Papkę wyciskamy przez gazę, a uzyskany olejek zlewamy do ciemnej butelki. Idealny do pielęgnacji cery suchej i bladej, a także szorstkich kolan, łokci oraz pękających pięt.