„Mam 26 lat, a więc taki wiek, w którymi powinnam już być mężatką. Tak w każdym razie uważają moi rodzice. Kiedy poznałam pewnego chłopaka, który im się spodobał, natychmiast chcieli mnie wyswatać. Ciągle mnie pytają, kiedy za niego wyjdę, chociaż ja zupełnie nic do niego nie czuję. Ostatnio zaczęłam spotykać się z Jackiem. Jest miłym, pracowitym, inteligentnym chłopakiem, któremu zaczyna na mnie zależeć. Ja też chyba coś do niego czuję, ale chciałabym go lepiej poznać przed podjęciem decyzji A moi rodzice znowu swoje: że już czas, że jak tak się będę ciągle zastanawiać, to w końcu zostanę starą panną. Jak mam postąpić. Nie chcę rodziców urazić, ale to przecież ja mam wyjść za mąż!”
Niech Pani urazi rodziców. Proszę ich urazić, mówiąc im jasno, że mają trzymać się z daleka od Pani spraw osobistych albo opuszczając ich na jakiś czas. Mam wrażenie, że potrzeba Pani trochę samotności, aby zastanowić się nad sobą i nad tą najważniejszą w życiu każdego z nas decyzją. Stałe zagrożenie, gadanie rodziców i ich „brzęczenie” nad Pani głową nie sprzyjają takiej refleksji. Myślę, że po tej przerwie wróci Pani do domu jako zupełnie inna osoba.