„Moja córeczka ma 10 miesięcy. Nie mogę nauczyć jej korzystania z nocniczka. Wysadzam ją, jak tylko się obudzi, kiedy jeszcze ma sucho, ale może siedzieć nawet godzinę – bez rezultatu. Ale kiedy tylko ją ubiorę, pielucha jest mokra. Dodam, że moja córeczka jest dzieckiem bardzo mądrym, szybko się uczy, potrafi wykonywać bardzo skomplikowane polecenia. Wydaje mi się też, że już dobrze wie, do czego służy nocniczek. Jak powinnam postępować?”
Pozwolę sobie dać Pani radę, której może nie dałabym innej matce: proponuję dość ostro zareagować (np. podnosząc głos), gdy dziecko zmoczy się w pieluchę. Może Pani córeczka wie, do czego służy nocnik, ale nie wie, na ile ważne jest dla Pani to, by nauczyła się z niego korzystać. Gdyby w końcu udało się jej nasiusiać do nocnika, radzę zareagować równie żywiołowo – radością, uśmiechem, słowami pochwały, przytuleniem dziecka. Proponuję też, by sadzając dziecko na nocniku, starała się Pani stwarzać pogodną, relaksującą atmosferę, która da dziecku poczucie bezpieczeństwa. Proszę jednak nie przedłużać prób i nie skłaniać na siłę dziecka do siedzenia na nocniczku. Myślę, że dziecko szybko pojmie, na czym Pani tak zależy.