„Mam kłopoty z synem, który pozostaje pod opieką specjalisty z Poradni Zdrowia Psychicznego. Zgodnie z sugestią prowadzącego psychologa, cała nasza rodzina powinna być objęta psychoterapią rodzinną. Prosił, abym zalecenia przekazała mężowi i na następne spotkanie przyszła z nim i z dziećmi (z córką nie mam problemów). Mąż nie widzi takiej potrzeby. Jak mogłabym go przekonać?”
Proponowane przez psychologa spotkania z całą rodziną są formą często stosowaną i sprawdzającą się w pracy z osobami uzależnionymi, z zaburzeniami nerwicowymi. Opierają się na kilku oczywistych dla psychologów założeniach teoretycznych. Rodzina bowiem dostarcza wzorców zachowania, uczy określonych postaw. Zaburzenia emocjonalne lub zaburzenia zachowania jednego z jej członków są często konsekwencją negatywnych wzorców lub wynikają z zakłóceń we wzajemnej komunikacji, więziach i zależnościach między poszczególnymi osobami. Jednocześnie mają destrukcyjny wpływ na pozostałych bliskich (działa tu sprzężenie zwrotne).
Bez zmian we wzajemnych powiązaniach i relacjach niemożliwe jest leczenie osoby z zaburzeniami, usunięcie ich przyczyn oraz prowadzenie profilaktyki zapobiegającej ich nasileniu lub nawrotowi.
Być może, opory męża nie wynikają z braku wiary w słuszność decyzji psychologa.
Mogą być powodowane niepokojem przed ujawnieniem lub uświadomieniem samemu sobie własnych błędów. Być może, tak właśnie jest. Musi jednak pamiętać, że wgląd w nie jest niezbędny dla rozwiązania problemów syna.
Zaburzenia w sferze emocji lub zachowań jednego z członków rodziny są skutkiem zakłóceń w jej funkcjonowaniu.
To z kolei ma destrukcyjny wpływ na inne osoby z najbliższego otoczenia.
Tylko zmiany w rodzinnych relacjach uzdrowią sytuację.