Co to znaczy być matką?
Co to znaczy być matką? Może swoje rozważania zacznę od pewnej, ponadczasowej maksymy, którą na pięknej, drewnianej tabliczce podarowały mi moje Córcie w zeszłym roku na Dzień Matki: ” Hotel Mama … 24h zawsze otwarte”. Bardzo wzruszyłam się na te słowa, widząc, że one również czują, że w każdej chwili mogą na mnie liczyć. 24 godziny na dobę, dniem i nocą jestem dla nich. Tak w 100%.
To motto towarzyszy mi każdego dnia i jest maksymą, pod którą podpisuję się obiema rękami. Ktoś zapyta dlaczego? Ja już odpowiadam – Dlatego, że po nocy pełnej snów i rozmyślań o zadaniach jakie czekają na Ciebie jutro, już od rana zaczynasz funkcjonować na pełnych obrotach … nawet jeśli starasz się odpoczywać Twoje myśli zaprzątnięte są wieloma sprawami – dentysta, logopeda, dodatkowe zajęcia dzieci, wycieczka szkolna, którą trzeba jeszcze opłacić, naprawa cieknącego kranu, po zaplanowanie rodzinnych wakacji.
Macierzyństwo to ciągły niedoczas! Bo nie ważne ile razy załadowałaś już pralkę, a czeka kolejna partia. Nie ważne ile razy myłaś już dzisiaj naczynia, a gromadzą się kolejne. Nie ważne, jak wcześnie wstajesz i wyprawiasz całą gromadkę do szkoły czy przedszkola. I tak wyjdziesz z domu w pośpiechu – to jest cały paradoks. Pomimo tych paradoksów, uwielbiam być mamą. Choć jest to bardzo duże wyzwanie, czasem trudne do udźwignięcia na co dzień, szczególnie przy gromadce dzieciaków w jednym wieku, to
Kocham ten stan.
Nie wyobrażam sobie bez niego życia. To moje życie i jego najpiękniejsza część.
To właśnie ten stan uskrzydla mnie i dodaje mi Powera. Uwielbiam słyszeć po raz setny tego samego dnia magiczne słowo “mamo”. Jest ono balsamem dla mej duszy. Patrząc każdego dnia, jak moje Córcie rosną, jak się zmieniają, niedowierzam, że to już 9 lat. 9 lat bycia sprzątaczką, praczką, kucharką, ale przede wszystkim matką i przyjaciółką. Uwielbiam wybierać 10-tą sukienkę na występy szkolne “Mam talent” i po raz setny oglądać “Barbie”, czy ” Króla Lwa”. Uwielbiam być potrzebna moim dzieciom, kiedy np. uczestniczą w zawodach pływackich czy “Grach i zabawach”, potrzebując mojej obecności i wsparcia. Chcę być dobrą mamą i lubię poprzeczkę, którą często sobie stawiam dość wysoko.
Moim celem jest to, aby zapisać w pamięci moich dzieci obraz ciepłego domu z zadbaną mamą, partnerskim związkiem i wreszcie kochającą się rodziną, naszą wesołą siódemką :):):):):):):)
Pragnę, aby to ciepło rodzinnego gniazda wskazywało kiedyś drogę do domu naszym Córkom, nawet z najdalszych podróży. Nawet kiedy same już będą miały swoje dzieci, aby nie pogardziły chwilą u mamy, bo nie mam jak u mamy, ciepły kąt i … piękne wspomnienia dzieciństwa …
Mama to nic innego, jak miłość bez granic, gdy tulisz do siebie swoje dzieci, kiedy patrzysz im prosto w oczy, to jakby świat się zatrzymywał. Bycie mamą to także wiara w to, że te trudne dni i nieprzespane noce kiedyś wynagrodzą po stokroć. Bo kiedy przyszedłeś na świat to właśnie ona drżała o twoje zdrowie, to ona całymi nocami trwała przy Tobie i tuliła Cię w swych ramionach aż ujrzała świt dnia kolejnego. Dnia podczas, którego nigdy nie mogła powiedzieć już nie dam rady dłużej, biorę wolne. NIE! My mamy nie możemy brać dnia wolnego. My musimy być i trwać
Bo cóż może być ważniejszego od wychowania drugiego człowieka?
Dla mnie osobiście, jako matki córek, niedługo nastolatek, a później kobietek, to sens mojego życia. Oddałam się bez reszty i wciąż oddaję się moim Córkom i uwielbiam to. Bo uwielbiam bycie mamą. Marze o takiej chwili, aby kiedyś moje Córcie, będąc już dorosłymi kobietami powiedziały: ” Mamo jesteśmy z Ciebie dumne”. Wówczas będzie to największa nagroda.
Bycie matką to wielka duma, duma z moich Córek i ich małych czy większych sukcesów, zaczynając od siadania, raczkowania, pierwszego kroku, pierwszego słowa mamo, po medale w zawodach sportowych, konkursach ortograficznych, czy olimpiadach matematycznych. Każda indywidualistka i najlepsza w swojej kategorii. I ta duma będzie mi towarzyszyła już przez całe życie, nic już bardziej nie będzie się liczyło. A ta duma to też duma z samej siebie, że dałam radę, nie zwariowałam, przy pięciu brzdącach w jednym wieku, wiecznej hurtowni mleka i tonie pampersów.
Choć miałam chwile załamania, trudne momenty, zawsze przyświecało mi jedno – jestem matką i fighterką – nie poddam się !!!
I nie poddałam się i Ty też droga Mamo nie poddawaj się! Bo nasze życie jest w naszych rękach, pomimo porażek, ale i sukcesów, dzięki którym odkrywamy na nowo nasz cel. Cel bycia matką, ale i kobietą, która pod swym sercem przez 9 miesięcy nosiła swe największe szczęście. Pamiętaj! Zostałyśmy zaproszone w najpiękniejszą podróż bycia matką …
Wszystkiego najlepszego Droga Mamo
Na koniec moich skromnych rozważań dedykacja dla moich Córeczek:
“To ja pod sercem Was nosiłam
To ja o Wasze zdrowie prosiłam,
Byłyście przy mnie od pierwszego grama,
Wy moje dzieci, ja Wasza mama”
Kocham Was moje Gwiazdeczki